Terapia integracji sensorycznej

– Terapia integracji sensorycznej

Temat sensomotoryki zaparkowaliśmy w miejscu, z którego możemy rozpocząć dalszą podróż, omawiając proces terapii. Wiele osób ma obiekcje co do samej formy, często mówiąc o tym, że nie wygląda to jak terapia tylko jak zabawa. Jest to po części jak najbardziej słuszne spostrzeżenie. Terapia integracji sensorycznej ma w sobie wiele z zabawy, a dzieci, które jej nie potrzebują, to szczęśliwcy, którym udało się dokonać tego złożonego procesu, między innymi właśnie przez różnego rodzaju zabawy.

W procesie terapii SI (zakładamy, że dziecko jest już po diagnozie), terapeuta tworzy w gabinecie środowisko, które odpowiada indywidualnym potrzebom każdego młodego człowieka. Kluczem do efektywnej terapii jest taka aranżacja przestrzeni i aktywności, których bezpośredni wpływ wspiera dziecko w maksymalnym stopniu w kształtowaniu się odpowiedzi adaptacyjnych porządkujących funkcjonowanie mózgu. Czy można to wyjaśnić mniej zawile? Spróbuję to maksymalnie uprościć…

Wspominałem już na łamach tej strony, o trudnościach dziecka w integrowaniu wszelkich napływających do niego bodźców w trakcie zabaw i reakcjach, które może to powodować. Terapeuta SI (proszę pamiętać, że to duże uproszczenie), ma za zadanie włączać lub wyłączać pewne bodźce, aby maksymalizować procesy efektywnego działania dziecięcego mózgu. W tzw. „idealnym świecie”, osoba obserwująca trwającą sesję, ma pełne prawo pomyśleć „jak pięknie to dziecko się tu bawi”. Jest to największa z pochwał jakie może otrzymać prowadzący :).

O ile dzieci w normie rozwojowej, których normatywność została w pewien sposób zakłócona (ale także odpowiednio wsparta w trakcie sesji niwelowania zaburzeń SI), potrafią świetnie wejść w terapię od początku i z czasem same przejmują rolę dowodzącego, o tyle sytuacji  może być zgoła odmienna w przypadku dzieci w spektrum Autyzmu. Tym jednak zajmiemy się innym razem, a ja powtórzę na koniec jak mantrę – zamiast podlewać ziarna niepokoju i niepewności, lepiej sprawdzić nasze obserwacje ze specjalistami. Dobrego czasu 🙂